Do Scalo dołączyłam już ponad rok temu. Wcześniej pracowałam w innej firmie jako rekruterka IT. Chcąc jednak bardziej się rozwijać, mieć większy kontakt ze specjalistami (nie tylko na etapie rekrutacji) oraz większą odpowiedzialność, zainteresowałam się ofertą Scalo na stanowisko Service Delivery Managera. I się udało!
Praca w Scalo sprawia mi dużo radości i czerpię z niej satysfakcję. Jest to coś, co rzeczywiście lubię robić.
Na co dzień jestem Service Delivery Managerem. To co najbardziej lubię, to praca operacyjna, kontakt z klientem oraz specjalistami. Jestem osobą komunikatywną, towarzyską, dlatego też kontakty przychodzą mi z łatwością i lubię je pielęgnować.
Tak, jest to dla mnie interesująca dziedzina. W szczególności prawo cywilne czy prawo spółek handlowych. Odkąd pamiętam chciałam być prawnikiem – dlatego też podjęłam studia prawnicze w 2015 roku, pracowałam także w kancelariach. Jednakże będąc człowiekiem wielu zainteresowań skończyłam studia na kierunku Przedsiębiorczość, co łączy właśnie prawo, ekonomię, zarządzanie oraz marketing. Prawo nadal jest istotną częścią mojego życia, czytam wiele artykułów i książek w tym zakresie, a także wykorzystuję tę wiedzę w pracy.
Wyzwaniem na pewno jest dla mnie work-life balance. Ale nie myślcie, że w złym znaczeniu. Po prostu tak lubię swoją pracę, że czasem ciężko mi jest się od niej oderwać. Myślę, że jest to akurat kwestia mojego charakteru, ponieważ jak coś zacznę, to muszę to skończyć.
Jest to jedno z moich hobby! Chętnie wykonuję makijaże na modelkach, znajomych. Mam za sobą liczne kursy oraz szkolenia w tej dziedzinie. Najbardziej lubię ten, który robiłam dla mojej już świętej pamięci babci. Mam do tego wielki sentyment, za każdym razem wzruszam się jak patrzę na to zdjęcie.
Poniżej moje dwie prace.
Szycie jest kolejną umiejętnością, którą chcę zdobyć, ale idzie mi topornie. Póki co jestem na etapie czytania o tym “co i jak”, ale jeszcze faktycznie nic nie zrealizowałam. Może za niedługo… A wzięło się to stąd, że w 2022 .r brałam ślub i żadna suknia mi się nie podobała, więc pomyślałam, ze uszyję ją sama. Tak, taka ze mnie “Zosia samosia”, ale wiadomo jak się skończyło – suknię kupiłam, nie żałuję.
Tak! Szczególnie w relacjach międzyludzkich. Jako, że mam wiele zainteresowań, to też dużo tematów jestem w stanie poruszyć. Chętnie też dowiaduję się innych rzeczy, o których wcześniej nie słyszałam lub o których wiem mało. Lubię zdobywać nową wiedzę i umiejętności, więc świetnie jest o tym rozmawiać z innymi.