Pamiętam, że wysłałam CV do ówczesnego NBC i do innej firmy. Szybsza była ta druga firma, w której spędziłam 8 miesięcy. Po czym odezwało się Scalo (NBC), a konkretnie Katarzyna (która pracuje dłużej ode mnie) i na moją wstępną odmowę zapytała: a co Pani szkodzi przyjść na rozmowę, a później zmienić pracę na lepszą? I to mnie przekonało, żeby wziąć udział w procesie rekrutacyjnym.
Największą przygodą, ale także największym wyzwaniem był okres, kiedy Scalo wydelegowało mnie z Wrocławia do Warszawy na rok. Ostatecznie w stolicy spędziłam trzy lata na stanowisku Sales Managera. To były czasy, kiedy Scalo było podzielone na oddziały i wszystkie regiony ze sobą “rywalizowały”. Zastałam w biurze na Chmielnej dwie osoby w backoffice oraz
backoffice było nas 11 osób, a specjalistów ponad 100. Miałam wtedy okazję poznać i współpracować z niesamowitymi ludźmi, zarówno po stronie Scalo, jak i po stronie warszawskich klientów.
Zawsze łatwiej się opowiada o wpadkach kolegów z zespołu niż swoich 😉. Miało to miejsce w czasach, kiedy kontrakty z klientami zawierało się tylko na spotkaniach face to face (piękne czasy). Większość tygodnia pracy spędzało się w aucie służbowym, a pocztę mailową “ogarniało” się na fotelu pasażera, jak się akurat nie było kierowcą. I pamiętam strach i przerażenie mojej koleżanki z zespołu, która “na kolanie” pisała maila do klienta i zamiast zacząć maila “Dzień dobry Pani Ramono”, Outlook podpowiedział sformułowanie “Dzień dobry Pani Rambo” i taka wiadomość poszła do klienta.
Może nie jest to spektakularna wpadka, ale pamiętam, że przez kolejne lata była często przytaczana na integracjach, w ramach scalowej anegdoty. Nie pamiętam jednak czy wpłynęło to na współpracę z owym klientem 😊.
“Wypadek przy pracy”. Ale, że nie lubię nieskończonych rzeczy, to skończyłam te studia z tytułem magistra. Równocześnie z kierunkiem dziennikarstwo, również na Uniwersytecie Wrocławskim. Pamiętam, że na pierwszym roku historii sztuki zaczynało nas 15 osób, a pracę obroniły 3. Uwaga, te 100 stron magisterki powstało na temat jednego barokowego fresku w Katedrze Wrocławskiej.
Jestem aktualnie Delivery Managerem w Scalo i współpracuję z kluczowymi klientami na polskim rynku. Dbam o aktualne kontrakty, jak i szukam codziennie szans na nowe.
Mój umysł odpoczywa podczas aktywności fizycznej. Kiedyś trenowałam pływanie. Zatem jestem fanką pływania, rekreacyjnego biegania, spacerów z psem, roweru, rolek, łyżew, biegówek, fitnessu itp. Jak kilka dni nie znajduję czasu na sporty, to zaczynam być poddenerwowana.