Magdalena Dymek
Manager ds. Administracji i Rozliczeń
Na co dzień zajmuję się administracją i rozliczeniami, krótko i na temat.Ciężko jest tak w kilku słowach czy zdaniach opisać co robimy na co dzień. W naszym dziale staramy się połączyć całe nasze Scalowe działanie w całość pod względem dokumentowym, rozliczeniowym i finansowym. Gdzieś w tym wszystkim, jakoś pośrodku jestem ja. Wspieram i pomagam naszym administracyjnym dziewczynom w pojawiających się codziennie problemach czy pytaniach, dotyczących bieżącej pracy. Zwracają się do mnie również pozostałe działy Delivery, Rekrutacja czy Handel, gdy potrzeba coś doprecyzować, dopowiedzieć, uzgodnić czy odkręcić co nie co.
Moje największe wyzwanie zawodowe – pracuję w Scalo od 7 lat, więc wyzwań zawodowych było sporo, w między czasie mocno się rozwijaliśmy i w każdym roku pojawiały się nowe pomysły, które wdrażaliśmy i które wymagały zaangażowania w tematy dla mnie nowe. Jednak największym wyzwaniem były ostatnie dwa lata. I odnalezienie się w nowym pandemicznym świecie. Kiedyś nie wyobrażałam sobie, że Administracja może pracować zdalnie. Mając do czynienia z taką ilością dokumentów było to dla mnie nie do pomyślenia. A jednak się dało wszystko ułożyć, wymagało to od nas dużej reorganizacji i zmiany procesów, ale daliśmy radę.
Moje 3 umiejętności przydatne w codziennej pracy – niestety chyba te najmniej lubiane przez resztę.😊 Nasza praca często wymaga od nas, wyciągania od ludzi tego, czego nam nie chcą dać, jak np. poprawnie wypełnione dokumenty. Przydaje się wtedy moja gadatliwość, bezpośredniość i asertywność. Pisząc odpowiedzi na Wasze pytanie siedziałam w biurze i zastanawiałam się nad sobą, myśląc jakie są te moje umiejętności. Myślę sobie – no dobra, ale ciekawe co o tym sądzi reszta – więc zapytałam – Dziewczyny co myślicie? W odpowiedzi usłyszałam: umiejętność zarządzania zespołem i rozwiązywania problemów, dostępność – zawsze można na mnie liczyć, wyrozumiałość. Za co im bardzo dziękuję.
W wolnym czasie najczęściej czytam, to mój sposób na odstresowanie się, oderwanie od rzeczywistości i odpłynięcie tam, gdzie nie ma problemów, a przynajmniej moich problemów. Zakres gatunków, które lubię jest szeroki, sensacja, kryminały, szpiegowskie, fantazja, fantastyka. Jedynie czego szczerze nie znoszę, to romanse. Jak pojawia się trochę więcej czasu wolnego, to staram się gdzieś wyskoczyć, czasem bliżej a czasem troszkę dalej, aby odpocząć.
Ostatnio przeczytałam „Mów mi Win” Harlan Coben oraz „Zamęt” Vincent Severski.
Moje ulubione miejsce na ziemi – ogólnie to lubię wyjazdy czy mniejsze, czy większe, ale najlepszy moment jest wtedy, kiedy wracam do domu i kładę się we własnym, znajomym łóżku i dosłownie zasypiam w locie nad poduszką. Więc wychodzi na to, że dom jest moim miejscem na ziemi. Poza tym uwielbiam morskie zakątki, czy te cudownie ciepłe, odległe, czy nasz Bałtyk – zimny i wietrzny (a jednak zapach jego słonej wody jest najlepszy na świecie).
Chcę nauczyć się tańczyć tango. Od lat zbieram się, żeby zapisać się na lekcje tanga. Jednak jak to bywa, co chwilę odkładam to na później. Ale jak widzę, jak ludzie tańczą i ile jest w tym gracji, emocji i energii to myślę – ja tak chcę.
Moje marzenie – będzie banalnie i ckliwe, ale chciałabym, aby moja Córka była szczęśliwa, tak po prostu szczęśliwa. Żeby wyrosła na mądrego i dobrego człowieka i ułożyła sobie życie, tak jak sobie wymarzy. To co się dzieje obecnie na świecie nie nastraja optymistycznie, więc jak każdy rodzić, boje się jak będzie wyglądał świat, kiedy ona będzie dorosła.