PO co nam to wszystko? Przecież nawet tramwaj*, rozkładowo jadący z punktu A do punktu B, musi po drodze zatrzymać się kilka razy… albo takie wejście na 19 piętro Błękitka – nie obędzie się bez przerw i dodatkowego tlenu – a mimo wszystko warte jest tego, by pochwalić się nim na Instagramie! Nawet Excel, na co dzień pałający się podtrzymywaniem światowej gospodarki, potrzebuje czasem przerwy (najczęściej podczas prezentacji bardzo ważnych danych – powiedzmy, na bardzo poważnym spotkaniu – powiedzmy…).
CZY zatem i my nie powinniśmy czasem zwolnić? Przystanąć na chwilę, by rozejrzeć się wokół i nie tylko docenić, ale przede wszystkim dostrzec to wszystko co nas otacza, co udało nam się osiągnąć… Uśmiechnąć się do nieznajomego na ulicy. Znaleźć na YouTube piosenkę, którą dwadzieścia lat temu śpiewało się na okrągło. Wziąć głęboki wdech i zrobić jeszcze głębszy wydech. Otworzyć okno i poczuć zbliżającą się wiosnę**. Wypić kawę zanim zdąży wystygnąć… Pozwolić sobie na bycie sobą z sobą.
NiE Każda minuta naszego życia musi przesuwać nas do przodu. Pozwólmy sobie na chwilę przerwy. Odetchnijmy. Nabierzmy sił. I w końcu – poprawmy koronę, by znów móc ruszyć przed siebie!